Parę słów przypomnienia o czuciu głębokim
Temat czucia głębokiego przewija się na blogu niemal przez wszystkie zagadnienia, choć szczególnie dużo piszę o nim w wpisach: Mocniej, bardziej, więcej, czyli o zaburzeniu Czucia Głębokiego i Tunele, dociski, worki i tak dalej, czyli kolejne podejście do okiełznania czucia głębokiego.
Czucie głębokie jest niezwykle złożonym odczuciem, wrażeniem w naszym ciele, które reguluję poziom naszych odczuć z zewnątrz. Co to oznacza? Dzieci, u których czucie głębokie jest zaburzone, mają rozregulowany poziom odczuwania, czyli często potrzebują mocnego docisku, jak się przytulają robią to na prawdę mocną, że aż boli, wiele rzeczy chcą odczuwać bardzo intensywnie, jak mocne bujanie, zawijanie, dociskanie. Odczuwanie bólu i temperatury również bywa zaburzone, dlatego zaburzenie czucia głębokiego, powinno być jak najlepiej zaopiekowane terapeutycznie, by zadbać o bezpieczeństwo dziecka i otoczenia.
Czucie głębokie według Leona
Leon ma dość duże zaburzenia czucia głębokiego, które udaje nam się okiełznać na jakiś czas po czym znowu wybuchają przez różne czynniki, jak choćby zmiana pory roku. Zima jest dla nas zawsze trudna, bo ilość nakładanych warstw ubrań sprawia, że Leon nie czuje swojego ciała i próbuje je poczuć w sposób, który utrudnia nam codzienną egzystencję. Takie zachowania, to pokładanie się na ziemi i niechęć do spacerowania, gdy musi być cały ubrany. Obcieranie twarzą, rękami, a nawet językiem o chropowate obcierające faktury. Leon ma problem z odczuwaniem temperatury, przez co już dwa razy się poparzył, bo podszedł za blisko ognia. Oprócz tego Leon ma największą potrzebę odczuwania stopami, przez co uwielbia chodzić na boso, nawet po bardzo kujących powierzchniach, samo patrzenie często boli. I oczywiście kwestia okazywania uczuć, przytulanie, bywa na prawdę mocne i czasem, do tego dochodzi szczypanie lub gryzienie.
Jak widzicie mam spore doświadczenie w tym obszarze i cały czas szukam nowych sposobów, bo potrzeby się zmieniają i w różnych dzieci mają też inne objawy. Ważne jest byśmy pamiętali jako osoby dorosłe, że te zachowania, nie są intencjonalne, że dziecko nie robi tego bo jest agresywne, czy chce zrobić nam krzywdę, ale dlatego że nie radzi sobie z tym co się dzieję w jego ciele, z tym napięciem i potrzebą silnego odczuwania.
Jeśli czucie głębokie zostanie zaopiekowane w właściwy sposób, regularnie z odpowiednim natężeniem, to na prawdę powinno ulżyć nam i dziecku, jednak nie zawsze jest to proste. Nie każde dziecko chce się poddać masażowi, mimo że widzimy, jak bardzo mu jest potrzebne. Nie każde narzędzie jest odpowiednie dla danego dziecka, u jednych idealnie sprawdzi się tunel sensoryczny, a dla innych dzieci będzie zbyt klaustrofobiczny by do niego wejść. Dla jednego dziecka ścieżka sensoryczna będzie jedyną słuszną trasą, dla innego będzie drogą nie do przejścia. Dlatego staram się Wam pokazać różne opcję, żadna nie jest uniwersalna, ale mam nadzieję, że znajdziecie tu sposób dopasowany do Waszych potrzeb.
Walec sensoryczny i mata, razem i osobno
Mata i Walec sensoryczny, to już kolejne i pewnie nie ostatnie nasze hity od Senso-rynki. Wcześniej pisałam Wam o tunelach sensorycznych, hamaku i sensorkach. Wszystko świetne sprawdza się w domowych i nie tylko sposobach na terapię integracji sensorycznej.
Matę i walec, możecie kupić osobno, jednak tworzą one wspaniały duet, dlatego obdarowałam nimi Leona na święta. Mata jest w jednym rozmiarze 120x200cm, za to walec możecie wybrać 60cm, 80cm,100cm,120cm, 150cm. U nas widzicie ten największy 150cm. Oba produkty mają zdejmowane pokrycie, które można prać. Pokrowce zapinane są na suwak. Materiał jest bardzo fajny, z jednej strony przyjemny, trochę śliski, z drugiej strony mocny i porządny, mi przypomina takie wodoodporne kurtki.
Mata i jej zastosowania
Mata może być przede wszystkim materacem, na którym leży dziecko, które masujemy, lub ochronną powierzchnią przy drabince lub zjeżdżalni, do amortyzowania upadku.
Może również być matą do zapasów pod kontrolą.
Mata może być materacem do zawijania w „naleśnika”, jedno z najlepszych i najprostszych ćwiczeń zaspakajających czucie głębokie. Po pierwsze zawijanie, rolowanie, a przede wszystkim docisk i manewry wychodzenia z tego zawijasa, świetnie trenują całą motorykę dużą.
Walec, worek treningowy, poducha, a może wszystko na raz?
Walec ma mnóstwo zastosowań w integracji sensorycznej. Pierwsze z nich to masaże dociskowe, świetnie działające na zaburzenia czucia głębokiego. Po prostu wałkujemy dziecko, z różnym naciskiem. Jest to bardzo dobra alternatywa, dla dzieci, które nie lubią gumowych piłek. Walec jest miękki jak poduszka.
Walec może być poduchą, do siedzenia, bujania na boki, można się na nim położyć na leniwca i mocno poprzytulać, może być kłodą, na której ćwiczymy równowagę i wieloma innymi rzeczami, które wymyślimy. W tej formie, dziecko samo reguluje sobie potrzeby czucia głębokiego, docisku, nacisku, formę wyciszenia, potrzebę ruchu.
I wreszcie, dzięki paskom do zaczepienia z jednej strony, walec może być workiem treningowym. Idealny sposób, by zrzucić napięcie. Bardzo pomocna forma odreagowania przy dzieciach z dużą nadpobudliwością, lub dla tych z przejawami agresji. Walec nie jest tak ciężki jak prawdziwy worek treningowy, dlatego jest bardzo bezpieczny. Można na nim wykonać trening małego wojownika lub mocno go przytulić jak to lubi Leon. W tej formie również oddziałujemy na czucie głębokie, rozładowujemy napięcie w atrakcyjny zabawowy sposób.
Podsumowując
Mata i walec sensoryczny są bardzo fajnym narzędziem terapeutycznym w codziennej terapii. Sprawdzą się idealnie w domu jak i w gabinecie terapeutycznym. Nie zajmują dużo miejsca, są lekkie i pod wieloma względami, można dostosować je do indywidualnych potrzeb. Mają wiele zastosowań i są jednym z najlepszych pomocników, przy okiełznaniu czucia głębokiego. Oczywiście jak zawsze mówię, nie jest to uniwersalne narzędzie, ale u nas się sprawdza, dlatego opierając się na własnych doświadczeniach serdecznie, wraz z chłopakami polecamy kolejne produkty od Senso-rynki.
1 komentarz do “Mata i walec sensoryczny od Senso-rynki, czyli jak czuciu głębokiemu dać niezły wycisk”