Od razu, na wstępie rozwieje Wasze wątpliwości i odpowiedzią na pytanie w tytule: oczywiście święta z dzieckiem z spektrum autyzmu mogą być wesołe. Opowiem Wam jak my się do nich przygotowujemy.
Czas przed świętami dla dzieci jest niezwykle trudny oczekiwanie na prezenty, wiecznie zabiegani rodzice, bo przecież trzeba tyle zrobić: kupić i ubrać choinkę, wysprzątać cały dom, zrobić zakupy, ugotować nie jeden gar bigosu. Dzieciom ze spektrum jest jeszcze trudniej: wokół tyle zmian: śpiewanie świątecznych piosnek w przedszkolu, zamiast „my jesteśmy krasnoludki”, wszędzie jarzą się i mrugają kolorowe światełka, które oślepiają i przytłaczają, wszędzie mikołaje, renifery i inne ozdoby. To tylko parę przykładów ale dla niektórych dzieci to już o wiele za dużo. A jednocześnie my rodzice tak bardzo chcemy normalności, chcemy ładnych zdjęć przy choince, chcemy by dziecko cieszyło się z prezentów, by wystąpiło na jasełkach i by piekło z nami pierniczki. Mamy na to jednak parę sposobów 🙂
Książki o świętach
Już na początku grudnia zaczynamy czytać książki nawiązujące do tematyki świąt. Codziennie w łóżku przed spaniem czytamy, teraz już cztery książeczki. W większości z nich głównym motywem jest choinka. Kwestie religijne wydają nam się w tym momencie zbyt abstrakcyjne a choinka jest namacalnym i konkretnym symbolem świąt.
Przedstawiam Wam nasze faworyty:
„Czas na choinkę ” Patricia Toht – Uwielbiam ilustracje w tej książce, są bardzo lekkie, stonowane i przyjemne dla oka. Książka zawiera jedną końcową ilustrację w formie „pop-up”, czyli taką jakby trójwymiarową jak było w dawnych baśniach. Leon uwielbia formę wiersza, pozytywnie reaguje na rytmiczność. Książka opowiada o całym procesie wybierania, kupowania, przycinania i ubierania choinki, nawiązując przy tym do relacji rodzinnych, współpracy i wzajemnym pomaganiu.
„Jano i Wito zapach świąt” Wiola Wołoszyn– Jest to nasza czwarta książka z serii „Jano i Wito”. Kolekcja, niezwykle wpadła w oko Leonowi ze względu na to, że każda z książek ma jakieś sensoryczne elementy. Cała seria jest stworzona pod kontem rozwijania mowy, autorka ma wykształcenie logopedyczne a książki w swojej prostocie są genialne. W każdej części bohaterowie książki czegoś szukają, w „Jano i Wito zapach świąt” poszukują choinki. Najfajniejsze jest to, że ta książka pachnie, po potarciu wybranych stron czuć choinkę, więc już wiecie dlaczego Leon uwielbia tę książkę 🙂
„Przesuń paluszkiem. Pod choinką” Clima Gabriele – Seria „Przesuń paluszkiem” także niezwykle wpadła nam do gustu. Książki są niezwykle aktywizujące, dzięki nim dziecko nie musi być bierne podczas czytania. Ponadto nadają moc sprawczą i pozwalają samemu, kontrolować przebieg zdarzeń. W tej części możemy między innymi, ulepić głowę bałwanowi lub zapalić światełka na choince.
„Wesołych świąt moc zabawy + 12 figurek i mata do zabawy„ Książka zawiera krótkie rymowanki, związane z Mikołajem. Najfajniejsze w niej jest to, że zawiera 12 figurek, przedstawiające postacie i przedmioty występujące w książce ,które na dodatek mają zawieszki dzięki którym możemy od razu przyozdobić nimi choinkę.
Ubieranie choinki i tworzenie ozdób
Ubieranie choinki jest niezwykle ważnym rytuałem, który uczy planowania, nadaję niezwykłą moc sprawczą a także uczy dostrzegać walory artystyczne i estetyczne. Osobiście by uniknąć niepotrzebnych rozczarowań, odkąd mam dzieci kupuję jedynie ozdoby nie tłukące się czyli pluszowe, drewniane, plastikowe.
Jeśli chodzi o ozdoby, które mogą zrobić dzieci, to jest masa „pół gotowców”, w tym roku zaopatrzyłam się w sklepie Flying Tiger . Plastikowe bombki i ceramiczne dzwoneczki, chłopaki ozdobili, flamastrami (również z tego sklepu) i farbami.
Pierniczki i pierogi, czyli Leon w kuchni
Robienie pierniczków jest naszą co roczną tradycją, Leon uwielbia przyprawy korzenne i lepienie ciasta. Jednak w tym roku było nieco inaczej. Od września Leon chodzi do przedszkola terapeutycznego i zrobił niesamowite postępy dzięki terapii a także dzięki diecie. Początkowo wyeliminowaliśmy cukier i Leon niesamowicie się wyciszył a jego koncentracja znacznie się poprawiła. Po wizycie u Dietetyka, pozbyliśmy się także glutenu i mleka krowiego, tak więc jesteśmy na diecie „3xbez”, która jest zalecana dla osób ze spektrum.
Początkowo obawiałam się czy Leo zaakceptuje inne smaki, okazało się jednak, że bardzo szybko się przestawił. Przyznam, że dopiero zaczynam się wgłębiać w tą dietę i jestem na początku drogi, aczkolwiek w Internecie jest mnóstwo fajnych blogów, stron z przepisami na dania bez glutenu, cukru i mleka.
W tym roku robiliśmy pierniczki z dwóch przepisów. Pierwsze znajdziecie tu: https://www.smakoterapia.pl/2014/12/pierniczki-ostatniej-szansy/ Są bardzo mięciutkie, robi się je szybko i naprawdę nie wiele różną się od tych tradycyjnych.
Drugi przepis znajdziecie tu: https://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/wigilia/pierniczki_bezglutenowe/przepis.html
Jeśli chodzi o pierogi to zakochałam się w cieście z tego przepisu: https://nicponwkuchni.pl/ciasto-bezglutenowe-na-pierogi/
Zrobiła trzy wersje farszu: mięso z cebulką, kapusta i pieczarki, ziemniaki z cebula i boczkiem (smakują jak tradycyjne ruskie).
Przygotowania do świąt w przedszkolu
Bardzo dużą rolę w przeżywaniu świąt ma przedszkole. Oczywiście prace plastyczne i tworzenie dekoracji świątecznych odgrywają dużą rolę, ale nasze przedszkole przygotowało nam dwie super niespodzianki. Po pierwsze List do świętego Mikołaja znaleziony w skrzynce na listy.
W skrzynce, tym razem e-mail, dostaliśmy nagranie z jasełek, do które dzieci przygotowywały się parę tygodni. Dla nas niezwykłe przeżycie i jednocześnie szans na przeżywanie tego święta jak rodzice dziecka w szeroko pojętej normie.
Kibicuję Wam i Leonowi z Braciszkiem!!! Wesołych Świąt!!!
Dziękujemy!!