Tomatis? Polecasz? Działa?
Dzisiaj opowiem Wam trochę o treningu słuchowym.
Choć często pytacie mnie: Czy polecam Tomatisa? Czy może lepszy Johansen?
I długo myślałam nad odpowiedzią.
Jak wiecie nigdy nie mówię, że sprawdza się na pewno, u każdego, wszędzie.
Nie.
Ale też czy u nas sprawdza się Tomatis?
Nie. Nie sam.
U nas sprawdza się Tomatis w Centrum Terapii Analogowej Panda
Bo terapia działa wtedy, gdy są właściwi ludzie.
Tomatis? Trening słuchowy? co to?
Co to jest trening słuchowy i jak to działa? Czasami mówimy do naszych dzieci i zastanawiamy się czy one nas dobrze słyszą albo czy w ogóle nas słyszą.
Nasz świat nie pomaga nam w słuchaniu: w około mnóstwo bodźców dźwiękowych, wzrokowych i dotykowych. Wszędzie ekrany, głośna ulica.
Jesteśmy zarzucani reklamami, zachętami.
Ciężko wtedy usłyszeć to co chcemy.
Ciężko nam wybrać co chcemy usłyszeć.
Gubimy się w chaosie.
No dobra, to my dorośli, a co z tym dzieckiem, które jest jeszcze bardziej bombardowane niemal od narodzenia.
Dlatego właśnie trening słuchowy, by nauczyć się słuchać i słyszeć i być wybiórczym w tym procesie.
„Jak działa trening słuchowy metodą Prof. A. Tomatisa?
Celem nadrzędnym Metody Tomatisa jest wyspecjalizowanie i poprawa uwagi słuchowej.
Profesor Alfred Tomatis, francuski otolaryngolog, twórca Metody Tomatisa, odkrył, że przy pomocy treningu słuchowego (przeprowadzonego na odpowiednim sprzęcie) można skutecznie eliminować nie tylko zaburzenia głosu, ale także inne zaburzenia, zarówno w sferze somatycznej, emocjonalnej jak i językowej.
W metodzie kluczowy jest „Efekt bramkowania” czyli trening mózgu poprzez kontrasty percepcyjne – zmiany natężenia i barwy dźwięku.
Poprzez takie działanie następuje stopniowe wytrenowanie mózgu do zwracania uwagi na informacje sensoryczne, które do niego napływają,
a potem lepszą analizę i integrację tych informacji.
W efekcie dynamizuje to i pobudza aktywność mózgu, sprzyjając mechanizmom przedłużonej koncentracji i uwagi selektywnej.
Prawidłowo ukształtowana uwaga słuchowa to inaczej umiejętność świadomego słuchania.
Wpływa ona na to, jak postrzegamy otaczający nas świat i w jaki sposób komunikujemy się z nim. Odgrywa również kluczową rolę w rozwoju mowy i w procesie uczenia się.
Uwaga słuchowa polega na przyswajaniu istotnych informacji i odsiewaniu tych nieistotnych. To pozwala nam prawidłowo funkcjonować i dostosowywać się do okoliczności.
Osoby z zaburzeniami uwagi słuchowej atakowane są nadmiarem bodźców dźwiękowych. Ciężko im się skupić i wyłowić z natłoku dźwięków to, co istotne.
W skrajnych przypadkach mogą się czuć atakowane przez dźwięki i reagować obronnie, zamykając się całkowicie na otoczenie.” Centrum Terapii Analogowej Panda
Rodzaje
Istnieją dwa rodzaje Tomatisa: analogowy i cyfrowy.
Analogowy dźwięk, to ten naturalny, który jest z nami. Nie inwazyjny, ten stosujemy i my.
Cyfrowy dźwięk, sztuczny nienaturalny, dość agresywny, może powodować frustrację i napięcie.
Gdzie?
Jeśli jesteśmy przy rodzajach, to warto też nadmienić, że terapię Tomatisa można wykonać w gabinecie, jak i w domu, wtedy wypożyczany jest sprzęt.
My jeździmy do gabinetu, a jak to jest z tym domowym sposobem?
Myślę że może być bardziej skuteczny u dzieci z fobiami społecznymi, które nie są w stanie uczestniczyc w terapii w nieznanym miejscu.
Etapy
W zależności od potrzeb możliwe są trzy etapy w kilkutygodniowych/miesięcznych odstępów. Następnie można powtarzać co rok. Częstsze sesje mogłyby spowodować prze stymulowanie.
I etap – jest najdłuższy: 14 dni po 2h dziennie słuchania. Brzmi strasznie? Też się tego bałam. Pierwszego dnia Leon cały czas zdejmował słuchawki przez 1.5h potem już zawsze zakładał bez problemu. Oczywiście każde dziecko ma inaczej. W pierwszym etapie słuchamy razem z dzieckiem. Czyli rodzic też ma słuchawki. A co słuchamy? Muzyki klasycznej, instrumentalnej i chorały gregoriańskie, w różnym filtrze: czasem głośniej, czasem ciszej, czasem tylko nam coś brzęczy. Osobiście po słuchaniu, mój słuch zaczoł być bardziej wyczulony na otoczenie. U Leona po pierwszym etapie była duża koncentracja i wyciszenie.
II etap– może być po około miesiącu od pierwszego i trwa: 8 dni po 2h. W drugim etapie dochodzi mikrofon. Najpierw rodzic czyta dziecku przez mikrofon, potem dziecko stara się mówić, opowiadać lub czytać przez mikrofon, oprócz tego nadal są sesje ze słuchaniem. Po drugim etapie u Leona pojawiły się pojedyncze słowa i są z nami do dziś.
III etap– może być po około 3miesiącach od drugiego etapu i trwa 8dni po 2h. W trzecim etapie powracamy do odgłosów z łona matki, dlatego rodzic nagrywa się przez 30minut jak czyta, śpiewa itp i jest to puszczane przez filtry, które sprawiają że dziecko słyszy podobnie jak w okresie prenatalnym. Leon gdy usłyszał ten fragment wtulił się we mnie i wsadził mi rękę za bluzkę. Niektóre dzieci zaczynają ssać kciuk. Oprócz tego nadal są sesje z mikrofonem, czyli mówienie, opowiadanie lub czytanie, z tym, że w słuchawkach słychać jeszcze oprócz głosu muzykę. Aktualnie jesteśmy na tym etapie i u Leona, utrwalają się słowa i znowu poprawia koncentracja.
Bliskość
To co dla mnie najważniejsze w terapii to bliskość: relacja z terapeutami i bliskość z rodzicem.
Poczucie bezpieczeństwa jest niezbędne podczas terapii, dla dzieci to ogromny wysiłek i praca całego organizmu, narażonego na zmęczenie i frustracje.
Swoboda, akceptacja i podążanie za indywidualnymi potrzebami dziecka, sprawia że rozwój idzie na przód, a nasze dzieci czują się zrozumiane i zaopiekowane.
Słuchać, a słyszeć?
Naszym dzieciom często ciężko jest słuchać nas, otoczenia itp. przez nadwrażliwość słuchową.
Często też wydaje nam się że skoro nasze dzieci są głośne i czasem lubią dużo, głośno i mocno, to nie mają nadwrażliwości słuchowej, a jest wręcz odwrotnie.
Nadwrażliwość słuchowa to bolesna przypadłość:
to, co dla innych dzieci jest odgłosem ściśle związanym z codziennością, przyjemnym lub obojętnym, dla dziecka z nadwrażliwością słuchową jest nie do zniesienia, a nawet może sprawiać ból.
W dużym skrócie, nadwrażliwość słuchowa to nieprzyjemne, a często nawet bolesne odczuwanie dźwięków, które dla osób bez tej przypadłości są zupełnie normalne.
Dzieci nadwrażliwe słuchowo nie tolerują najmniejszego hałasu: szczekanie psa, trąbiący samochód, burza, krzyk – to wszystko jest dla nich trudne do zaakceptowania.
Niekiedy wrażliwość jest tak duża, że dziecko nie toleruje nawet codziennych, zupełnie normalnych dźwięków, jak cicha muzyka, czy odgłosy włączonego telewizora. Przy czym przykrość sprawiać mogą dziecku również odgłosy uznane ogólnie za przyjemne, takie jak szum morza czy śpiew ptaków.
Koncentracja słuchowa
Naszym dzieciom często ciężko się skoncentrować, w około jest wiele rozpraszaczy, a dzieci nie mają jeszcze wykształconej wybiórczości słuchowej.
Ten świat jest za głośny.
Dziecko w przedszkolu nie wie czy ma słuchać Pani, czy dzieci gadających za nim, a może gwaru z ulicy.
Przetwarzanie słuchowe
O co chodzi z tym przetwarzaniem słuchowym?
To, że coś usłyszymy to jedno, ale żeby to zrozumieć i wykonać musimy to przetworzyć w mózgu.
I tu zaczynają się schody: impuls słuchowy, nie zawsze trafi do mózgu.
Dlatego właśnie trening słuchowy może pomóc nam usłyszeć i zrozumieć
Podsumowanie
Jak widzicie Tomatis to z pozoru tylko słuchanie, ale tak naprawdę wszystko ma tu swój sens i cel w tym by to co słuchamy, zostało usłyszane, przetworzone i zrozumiałe.
To skomplikowany proces, który jest mały impulsem oznaczającym: „usłyszałem, zrozumiałem”.
Nie chce i nie umiem Wam powiedzieć, że Tomatis jest dobrą metodą. Wiem, że tu w Centrum Terapii Analogowej Panda byliśmy i działa.
A gdzie indziej? Jeśli macie jakieś sprawdzone miejsca, to piszcie! 😉